Witamina D3
Mamy coraz więcej ciepłych dni, kiedy można korzystać z promieni słonecznych. W tym czasie coraz więcej osób rezygnuje z suplementacji witaminy D3 nie zdając sobie sprawy ze szkód jakie wyrządzają organizmowi.Powszechne przekonanie, że słońce zapewnia nam odpowiednią ilość witaminy D3 dzięki jej produkcji w organizmie pod wpływem promieniu UV bardzo często jest błędne.
Aby do syntezy witaminy D w naszym organizmie w ogóle dochodziło potrzebne są do spełnienie pewne warunki:
- Promienie słoneczne muszą być na skórze w godzinach, kiedy słońce opala (godziny 12.00 – 15.00)
- Młoda, zdrowa skóra, w której może dochodzić do odpowiednich procesów syntezy prewitaminy D
- Czyste powietrze umożliwiające dotarcie do skóry odpowiedniego promieniowania
- Skóra czysta, bez filtrów i kremów osłabiających penetrację w jej głąb promieniowania UV
Zazwyczaj wystarcza czas naświetlania skóry światłem słonecznym w granicach 15 – 20 minut dziennie na co najmniej ¼ powierzchni ciała. U osób o ciemnej karnacji potrzeba dłuższego czasu, aby osiągnąć ten sam efekt.
Od produkcji prewitaminy D w skórze do powstania pełnowartościowej witaminy D3 jest jeszcze długa droga.
Ten substrat, aby być witaminą D3 niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu musi zostać jeszcze przetworzony w wątrobie i nerkach.
Kolejny problem to nasz poziom witaminy przed okresem letnim oraz istniejące choroby i zaburzenia w organizmie.
Następna sprawa to sposób odżywiania, bo witaminę D otrzymujemy także z pożywieniem.
Osoby z takimi chorobami, jak:
- Osteoporoza lub osteopenia,
- Krzywica,
- Nadczynność lub niedoczynność tarczycy,
- Cukrzyca,
- Otyłość,
- Zapalenie stawów,
- Przewlekłe choroby zapalne,
- Częste, nawrotowe infekcje,
- Choroby układowe tkanki łącznej,
- i wiele innych…
Wymagają suplementacji witaminy D przez cały rok.
Jak sprawdzić, czy mamy odpowiedni poziom witaminy D?
Wystarczy badanie krwi.
Prawidłowy poziom niewymagający suplementacji to 75 – 80 ng/ml.
Oczywiście dotyczy to osób, które nie mają zaburzeń enzymatycznych uniemożliwiających wykorzystanie tej witaminy w tkankach, ale są to wyjątkowo rzadkie zaburzenia.
Niemniej u osób z wymienionymi powyżej chorobami niewielka dawka witaminy D mimo dobrego wyniku jest konieczna.
Po powrocie do Polski z UK zapisywałem wszystkich chorym z problemami stawowymi witaminę D w dawce co najmniej 2.000 j.m. co wywoływało oburzenie u innych lekarzy i farmaceutów. W tamtym czasie panowało przekonanie, że wszystkim wystarcza suplementacja 1000 j.m. dziennie i to poza okresem letnim.
Dodatkowo doliczałem po 2.000 j.m. na każdą z powyższych chorób. Tak więc osoba z chorobą tarczycy na wstępie dostawała 4.000 j.m., a mająca dodatkowo cukrzycę już 6.000 j.m., otyłe osoby dostawały kolejne 2.000 j.m. Przez kilka lat takie dawki wywoływały nerwowe reakcje innych specjalistów i farmaceutów. Teraz już większość lekarzy przepisuje bez obaw dawki po 10.000 j.m. lub 20.000 j.m. dziennie.
Oczywiście gdy mamy wynik badania poziomu witaminy D dużo poniżej normy dawki po 20.000 – 30.000 j.m. dziennie powinny być normą do momentu uzupełnienia niedoboru. Żadne słońce tego nam nie wyrówna, a jedynie szybciej nabawimy się raka skóry. Oczywiście po takim szybkim podniesieniu poziomu witaminy D dużymi dawkami musimy później stosować suplementację mniejszymi dawkami przez dłuższy czas.
Wiele osób z zaburzeniami metabolicznymi, chorobami nerek lub wątroby nie jest w stanie uzyskać dobrego poziomu witaminy D3 dzięki promieniom słonecznym. Część z nich będzie nawet miało problem przy suplementacji zwykłymi preparatami / suplementami witaminy D dostępnymi bez ograniczeń na rynku.
Pewność, że mamy odpowiednią ilość witaminy D w organizmie daje nam tylko badanie krwi przed latem, jak i ponowne badanie po lecie. Na pewno wiele osób bardzo się zdziwi, że mimo korzystania z kąpieli słonecznych poziom witaminy D w ich organizmach wcale się nie zwiększa. Może to zależeć od skóry (im starsza tym mniejsza jest produkcja prewitaminy D) oraz różnych chorób.
Niedobór witaminy D nie jest jedynym niedoborem z jakim mamy na co dzień do czynienia, ale jest jednym z ważniejszych i najłatwiejszym do uzupełnienia.
Przy braku wzrostu poziomu witaminy D we krwi mimo odpowiedniej jej suplementacji musimy rozważyć inne problemy:
- choroba nerek,
- choroba wątroby,
- pasożyty,
- zaburzenia wchłaniania witaminy D z przewodu pokarmowego,
- zaburzenia metaboliczne – konieczne dodatkowe badania.
Brak zaburzeń w organizmie przy równoczesnym mizernym efekcie suplementacji witaminy D to wskazanie do odrobaczenia. Wielokrotnie widziałem osoby, u których odrobaczenie spowodowało natychmiastowy szybki wzrost poziomu witaminy D we krwi, niemożliwy wcześniej do osiągnięcia przez 2 – 3 lata mimo systematycznej suplementacji.
Przypominam:
Suplementacja witaminy D przy istnieniu chorób zaburzających jej metabolizm w organizmie jest konieczna przez cały rok. Szczególnie istotne jest to w cukrzycy, aby uniknąć częstych powikłań tej choroby z postaci szybkiego uszkodzenia naczyń krwionośnych i nerwów obwodowych (polineuropatia).
Wielokrotnie pisałem w wielu różnych tekstach na Blogu o konieczności uzupełniania witaminy D, ale nadal dużo osób pod wpływem wiadomości z internetu lub opinii innych lekarzy i farmaceutów niesłusznie rezygnuje z suplementacji witaminy D w okresie letnim.
Więcej o witaminie D na Blogu.
Przypominam, że w związku z kosztami wysyłania dużej ilości maili, musimy ograniczyć wysyłkę Newsletterów i co pewien czas wypisujemy z listy część osób, które nie mają aktualnego abonamentu.