Ignaz Semmelweis. Pracując w klinice położniczej działającej przy wiedeńskim szpitalu powszechnym odkrył w 1848r., że przenosicielami gorączki połogowej kobiet, która powodowała wówczas ogromną śmiertelność, są lekarze i studenci. Było to spowodowane faktem, że bezpośrednio po sekcji zwłok kobiet na nią zmarłych, nie myjąc rąk, przechodzili oni do odbierania porodów. Również położne przechodzące bezpośrednio od kobiet chorych do zdrowych powodowały duży wzrost zachorowań i w następstwie wysoką umieralność zakażonych.
Wprowadzając nakaz mycia rąk i odkażania ich osiągnął wręcz nieprawdopodobne jak na tamte czasy rezultaty. Mimo osiągnięcia spadku śmiertelności położnic o 80% nie uzyskał zrozumienia wśród lekarzy oraz innych pracowników szpitala. Efektem tego była utrata pracy w szpitalu. Następnie był szykanowany i wyśmiewany przez całe środowisko lekarskie. Mimo wspaniałych rezultatów tej metody i publikacji wyników swoich badań, nie przekonał do mycia rąk lekarzy ani pozostałego personelu medycznego. Nie były wtedy znane bakterie ani wirusy. Jego odkrycie wiązało się z obserwacjami i praktycznymi efektami zastosowania prostych, ale bardzo skutecznych sposobów odkażania rąk personelu medycznego. Zakończył życie w samotności, biedny, opuszczony przez przyjaciół i rodzinę, w przytułku dla obłąkanych.
Oczywiście teraz zajrzałem do internetu i cóż widzę. Jest nowa wersja jego życiorysu wybielająca lekarzy, którzy go wtedy szykanowali i łagodząca wydźwięk tej historii. Niemniej każdy lekarz ją pamięta i nie tylko tę historię. Generalnie przez całe wieki odkrywcy nowych metod w medycynie źle kończyli. Historia powszechna dostarcza nam wiele innych dowodów, na to, że niedobrze jest wiedzieć coś lepiej niż życzy sobie władza.
Najlepszym przykładem jest tu walka kościoła katolickiego z astronomami, którzy twierdzili, że Ziemia krąży wokół Słońca. Pewnik, że Ziemia jest nieruchoma, a Słońce i gwiazdy krążą wokół niej był podstawą uznanego porządku świata. Odmienne poglądy zaprzeczające rozumowi i religii katolickiej w czasach Świętej Inkwizycji usuwano wraz z ich głosicielami poprzez palenie na stosie.
Teraz nikt lekarzy nie zabija ani nie pali na stosach za odmienne poglądy. Natomiast utrata pracy czy stanowiska w szpitalu, konieczność zmiany miejsca zamieszkania i różne inne szykany są najczęściej wystarczającymi argumentami, aby starać się nie widzieć i nie myśleć zbyt dużo.